Strona główna Blog Strona 28

Kancelaria Greenberg Traurig doradzała funduszowi CVC Capital przy sprzedaży PKP Energetyki do PGE

Nadzór nad zespołem Greenberg Traurig oraz doradztwo strategiczne zapewniał Lejb Fogelman (Senior Partner). Transakcję prowadził Michał Bobrzyński (Local Partner). W skład zespołu transakcyjnego wchodzili również: Andrzej Wysokiński (Partner), Rafał Baranowski (Partner), Maciej Pietrzak (Local Partner), Joanna Kuc (Senior Associate) oraz Adam Anduła (Associate).

Jak podała  w komunikacie PGE, cena za udziały została ustalona na ok. 1,9 mld zł. PKP Energetyka została sprzedana przez Polskie Koleje Państwowe do CVC Capital w 2015 roku za około 1,4 mld zł. 

PKP Energetyka S.A. to jedna z większych firm energetycznych w Polsce zajmująca się sprzedażą i dostawą energii elektrycznej, dostawą zielonej energii dla kolei, sprzedażą paliw oraz usługami elektroenergetyczne.

CVC jest znaczącym globalnym funduszem zarządzającym inwestycjami alternatywnymi, specjalizuje się w private equity, inwestycjach wtórnych oraz transakcjach kredytowych. W sumie pod zarządem ma aktywa o wartości 137 mld euro.

Artykuł powstał we współpracy z Greenberg Traurig.

Polski zespól prawa konkurencji Dentons kolejny raz z prestiżowym wyróżnieniem GCR 100 Global Elite

– To wyróżnienie jest dla nas źródłem ogromnej satysfakcji i dumy z dotychczasowych osiągnieć. Jednakże przede wszystkim jesteśmy niezmiernie wdzięczni naszym klientom za wieloletnie zaufanie i pozytywną ocenę naszej pracy. To dla nas szczególne zobowiązanie do dalszego pogłębiania kompetencji i oferowania specjalistycznych usług najwyższej jakości – powiedziała Agnieszka Stefanowicz-Barańska.

W globalnym zestawieniu 25 najlepszych firm praktykujących prawo konkurencji GCR 100 Global Elite Dentons uplasował się na 16. pozycji, a w zestawieniu najlepszych firm zajmujących się sprawami kartelowymi – na ósmej. Kancelaria Dentons została wyróżniona w ośmiu jurysdykcjach, w tym m. in. w Polsce, Kanadzie, Singapurze, Niemczech, Czechach oraz w Turcji (poprzez współpracującą z Dentons kancelarię Balcıoğlu Selçuk Akman Keki).

Publikowany przez Global Competition Review ranking GCR 100 prezentuje listę czołowych praktyk prawa konkurencji zakwalifikowanych po przeprowadzeniu ilościowej i jakościowej analizy kancelarii prawnych oraz firm doradczych zaangażowanych w najważniejsze sprawy antymonopolowe na całym świecie. Aktualne, 23. wydanie rankingu obejmuje analizę ponad 57 jurysdykcji.

Artykuł powstał we współpracy z Dentons.

Greenberg Traurig doradza Grupie Polsat Plus w przy dużej emisji obligacji

Wyemitowane obligacje posłużą wsparciu realizacji Strategii 2023+ Grupy Polsat Plus, a w szczególności zaplanowanej budowy 1000 MW zainstalowanej mocy wytwórczej nisko- i zeroemisyjnej czystej energii elektrycznej oraz pełnego łańcucha wartości gospodarki opartej o zielony wodór, co w efekcie przyczyni się do redukcji CO2 w polskiej gospodarce rzędu 2 mln ton rocznie. Grupa Polsat Plus zobowiązała się także wobec obligatariuszy do sukcesywnej migracji na zeroemisyjne źródła energii elektrycznej wykorzystywanej na cele własne.

Transakcja prowadzona jest przez partner lokalną Paulinę Kimlę-Kaczorowską oraz partnera Daniela Kaczorowskiego. W skład zespołu Greenberg Traurig wchodzą również Associates Katarzyna Goljan, Michał Kuratowski, Łukasz Chmura oraz Grzegorz Socha. 

– To kolejna przełomowa transakcja dla naszego Klienta Grupy Polsat Plus, przy której Greenberg Traurig miał przyjemność doradzać. Wpływ tej przełomowej transakcji znacznie wykracza poza jej bezprecedensową skalę, innowacyjne podejście i złożony charakter. Transakcja ta wieńcząca ten rok obrazuje także potencjał całego naszego rynku – powiedział Daniel Kaczorowski.

Grupa Polsat Plus jest największym dostawcą zintegrowanych usług medialno-telekomunikacyjnych w Polsce świadczących ponad 20 milionów aktywnych usług dla ponad 6 milionów klientów kontraktowych B2B i B2C. 

Artykuł powstał we współpracy z Greenberg Traurig.

Linklaters i Greenberg Traurig w sprzedaży centrum handlowego Forum Gdańsk. Wartość transakcji to ponad miliard złotych 

Jedna z największych transakcji w tym roku w Europie

Centrum handlowe Forum Gdańsk, otwarte w 2018 roku, oferuje 63 500 mkw. łącznej powierzchni najmu i ma ponad tysiąc miejsc parkingowych. Obecny poziom wynajęcia powierzchni to 93%, a do głównych najemców należą Eurospar, Helios, H&M, Reserved, TK Maxx, Van Graaf oraz Zara. Budynek posiada certyfikat BREEAM In-use na poziomie „Excellent”.

Wartość transakcji to 250 mln EUR, co czyni ją jedną z największych w Europie i jednocześnie największą w Europie Środkowo-Wschodniej transakcją dotyczącą pojedynczego centrum handlowego w 2022 roku.

Zespół Linklaters

Zespołem transakcyjnym Linklaters doradzającym kupującemu NEPI Rockcastle kierował Tomasz Trystuła (managing associate), Janusz Dzianachowski (partner) nadzorował transakcję. W zespole praktyki nieruchomości byli także Samanta Wenda-Uszyńska (senior associate), Katarzyna Grodzka (associate), Mateusz Korecki (associate), Michal Kostewicz (associate) oraz Joanna Roman (junior associate). 

Małgorzata Szwaj (partner), Wojciech Podlasin (managing associate) oraz Joanna Koterbska (senior associate) zapewnili wsparcie w zakresie prawa konkurencji. 

W skład szerszego zespołu doradczego weszli Szymon Sieniewicz (kierujący praktyką TMT/IP), Tomasz Manicki (of counsel), Adrian Horne (counsel), Klaudia Śliwka (managing associate), Daria Wojciechowska (associate) oraz Jacek Widenka (junior associate) z warszawskiego biura Linklaters oraz Tom Reker (managing associate) z biura Linklaters w Amsterdamie.

Zespół Greenberg Traurig

Zespołem Greenberg Traurig reprezentującym sprzedającego Multi Veste 339 B.V. – spółkę należącą do funduszy zarządzanych przez Blackstone, kierowała Jolanta Nowakowska-Zimoch, managing partner, nadzorująca także warszawską praktykę nieruchomości oraz Aleksandra Kaczmarek (senior associate), które wspierał Jakub Gajzler (associate). Maciej Kacymirow (local partner) zapewnił doradztwo podatkowe przy transakcji, natomiast Iga Czerniak i Krzysztof Wiśniewski (associates) odpowiedzialni byli za aspekty finansowania transakcji. 

fot. forumgdansk.pl

– Ta transakcja ma według mnie potencjał, by ożywić sektor handlowy w Polsce, podkreśla bowiem atrakcyjność tego rynku dla kolejnych inwestorów zainteresowanych regionem Europy Środkowo-Wschodniej. Nasz zespół cieszy się z możliwości doradzania naszemu klientowi przy tak znaczącym projekcie, a zarazem jednej z największych transakcji w tym sektorze, sfinalizowanych ostatnio w Europie – powiedziała Jolanta Nowakowska-Zimoch. 

Strony transakcji

Blackstone jest największą na świecie firmą specjalizującą się alternatywnych usługach zarządzania aktywami w imieniu funduszy emerytalnych, dużych inwestorów instytucjonalnych i klientów indywidualnych. 

NEPI Rockcastle jest największym z notowanych na giełdzie deweloperów, właścicieli i zarządzających centrami handlowymi pod względem łącznej powierzchni najmu (GLA) w Europie Środkowo-Wschodniej. 

Artykuł powstał we współpracy z Linklaters i Greenberg Traurig.

Prawnicy kancelarii Gessel bronią banków przed pozwami WIBOR-owymi. „Na razie nie wydarzyło się nic, co uzasadniałoby te roszczenia”

LBP: To szeroko komentowane postanowienie Sądu w Katowicach o zabezpieczeniu roszczenia wskazuje, że pozwy WIBOR-owe mają szansę powodzenia?

Tomasz Duda: Nie można tak stwierdzić. To postanowienie zostało medialnie rozdmuchane – trzeba przyznać, że pełnomocnicy powoda zadbali o to, by było o nim głośno i bardzo zgrabnie przekierowali na nie całą uwagę co najmniej środowiska bankowego. Samo uwzględnienie wniosku o zabezpieczenie nie przesądza o zasadności powództwa kredytobiorcy. Trzeba jasno powiedzieć, że na razie nie wydarzyło się nic, co uzasadniałoby te roszczenia.

Katarzyna Bogusz-Grześkiewicz: Nasze doświadczenia pokazują z kolei, że są też sądy, które rozpoznały wniosek w takiej sprawie negatywnie. Co oczywiste, o takich rozstrzygnięciach pełnomocnicy kredytobiorców złotowych już aż tak chętnie nie informują. Trzeba przy tym zaznaczyć, że stany faktyczne spraw WIBOR-owych nie są takie same. Jak wynika z doniesień medialnych, sprawa rozpatrywana przez Sąd w Katowicach dotyczy wykonywanej i obowiązującej umowy kredytu konsumenta, z naszych doświadczeń wynika, że sprawy już będące w sądach obejmują także roszczenie o zapłatę na podstawie zakończonych umów i mogą być związane również z kredytami komercyjnymi. 

Jednak pojawiające się zarzuty do umów WIBOR-owych są poważne. Dotyczą z jednej strony samej istoty tego wskaźnika, a z drugiej sposobu informowania konsumenta. To z resztą podobnie jak w pozwach frankowych.  

Katarzyna Bogusz-Grześkiewicz: Rzeczywiście, jak w sprawach frankowych, tak i tu, oprócz wskaźnika, na którym bazuje wysokość raty kredytu, kwestionowany jest też obowiązek informacyjny. W sprawach dotyczących kredytów w walucie obcej sąd dochodził do wniosku, że postanowienia umowy zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny, a kredytobiorca nie miał świadomości na zaciągnięcie jakiego zobowiązania się decyduje. Sąd eliminował te postanowienia z umowy i ostatecznie dochodził do wniosku, że bez nich umowa nie może być dalej wykonywana. Tym samym stwierdzano jej nieważność. Natomiast w sprawach złotówkowych chodzi przede wszystkim o kwestionowanie samego wskaźnika WIBOR. 

Tomasz Duda: Dotychczas pojawiające się zarzuty odnośnie do WIBOR-u można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza – bazujące na przekonaniu, że WIBOR rzekomo nie wynika z rzeczywistych transakcji na rynku międzybankowym. Druga – opierająca się na założeniu, że bank ma wpływ na wysokość WIBOR i jest to, mówiąc ogólnie, sprzeczne z przepisami prawa. W mojej ocenie nie można podzielić tych poglądów. 

Rozporządzenie BMR (Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 – przyp. red.), którego naruszanie zarzucają przeciwnicy WIBOR-u, przewiduje, że w pierwszej kolejności do ustalania wskaźników referencyjnych powinny mieć zastosowanie rzeczywiste transakcje międzybankowe. Jednak pomija się często w dyskusji fakt, że w tym rozporządzeniu przyjęta jest także tzw. zasada kaskady danych. Zgodnie z nią, jeżeli nie ma transakcji międzybankowych, można opierać się na innych danych, w tym między innymi na deklaracjach banków. Czyli banki powinny brać pod uwagę transakcje międzybankowe, ale jeśli ich nie ma, to mogą się opierać na deklaracjach. W praktyce rzeczywiście tak to działa. Banki najpierw sprawdzają, czy na rynku były wykonywane transakcje międzybankowe – jeśli były, to wskaźnik WIBOR opiera się na transakcjach. Jednak jeśli ich nie było, to WIBOR ustalany jest na podstawie deklaracji. Nie można zatem zaakceptować stanowiska, że wskaźnik ten nie opiera się na transakcjach międzybankowych. 

Zarzut, że banki mają wpływ na WIBOR także jest chybiony. Za ustalanie wysokości tego wskaźnika jest przecież odpowiedzialny administrator WIBOR, czyli GPW Benchmark S.A. Ten administrator został zaakceptowany przez KNF i przez Unię Europejską. Mamy określoną metodę obliczania wskaźnika referencyjnego. Bank w takich warunkach nie może wpływać na jego wysokość. 

Pojawia się także zarzut związany z regulaminem administratora WIBOR. 

Tomasz Duda: Tak, niektórzy wysuwają zarzut, że regulamin administratora WIBOR jest częścią umowy, wobec czego powinien być do niej dołączany i przedstawiany kredytobiorcom, a jeśli dotychczas tego nie praktykowano, to stanowi to naruszenie prawa. W naszej ocenie taka argumentacja również nie zasługuje na aprobatę. Administrator WIBOR, który ustala wskaźnik, jest odrębnym podmiotem, niezależnym od banków, które zawierają umowy kredytowe. Regulamin, który ustala, jest ogólnodostępny na stronie internetowej, każdy może go pobrać i przeczytać. Jeśli uznać, że taki dokument powinien być załączany do umowy kredytu, to oznaczałoby to, że zawsze, kiedy powołujemy się na jakiś zewnętrzny parametr, powinniśmy przedstawiać wszystkie dokumenty z nim związane. To prowadziłoby do absurdalnych wniosków. Przykładowo, jeśli w umowie byłoby odwołanie do kursu średniego NBP, to należałoby dodać uchwałę Zarządu NBP o jego ustalaniu. Natomiast w umowie przewidującej waloryzację o wskaźnik inflacji – dokumenty potwierdzające sposób ustalenia inflacji przez GUS. Nie moglibyśmy w żadnej umowie odwołać się do żadnego wskaźnika, który nie jest wprost określony wartością liczbową. 

Podnoszone są również pewne argumenty i zarzuty sprawiedliwościowe, że pozyskanie pieniędzy do kredytu nie kosztuje banku tyle, ile rzeczywiście musi płacić kredytobiorca, bo nie są one pozyskiwane z pożyczek międzybankowych, tylko z innych, własnych źródeł. 

Tomasz Duda: Nie ma nigdzie takiej zasady, że bank ma pozyskiwać kapitał na udzielanie kredytów, za taką cenę, na jaką wskazują kwotowania WIBOR, bo nie chodzi właściwie o to, ile w danym momencie kosztuje ten kredyt bank, ale o to, jaka jest sytuacja rynkowa. Jeżeli pozyskanie finansowania jest łatwe, to wskaźnik jest niski, jeśli trudniejsze to wyższy. WIBOR ma pokazywać realną możliwość pozyskania kapitału w danej sytuacji gospodarczej. 

Biorąc pod uwagę naturę tych zarzutów, to są one podobne do tych stawianych w pozwach frankowiczów. Jeżeli w tamtych procesach zapadały wyroki korzystne dla kredytobiorców, to podobnie może być także z pozwami WIBOR-owymi. 

Tomasz Duda: Te zarzuty są podobne, ale sytuacja w porównaniu do spraw frankowych jest w naszej ocenie diametralnie inna. Przy sprawach frankowych wskazywano na wadliwości, wynikające z odesłania do tabel kursowych sporządzanych przez bank. Nieco podobnie podejmowane są próby kwestionowania WIBOR-u, bo zdaniem niektórych kredytobiorców skoro bank przekazuje informacje w formie deklaracji, to także ma wpływ na jego wysokość. W tym sensie kredytobiorcy próbują przekonać sąd, że mamy do czynienia z taką samą sytuacją jak w sprawach frankowych, a tak nie jest. Wskaźnik WIBOR jest przecież ustalany przez niezależnego administratora, a sposób przekazywania mu danych jest zgodny z Rozporządzeniem BMR. 

No to spójrzmy na drugą analogię do spraw frankowych. W pozwach dotyczących WIBOR-u podobnie jak w sprawach z umów kredytu w walucie obcej pojawiają się zarzuty niedopełnienia obowiązków informacyjnych, kredytobiorcy czują się oszukani, bo nie mieli świadomości, na jakie ryzyko się decydują. 

Katarzyna Bogusz-Grześkiewicz: Już widać, że kredytobiorcy także w tych sprawach wskazują m.in., że bank ich nie pouczył, że nie mieli świadomości, że wskaźnik WIBOR może ulec zmianie, w tym wzrostowi w takim dużym stopniu. Często jednak w materiale dowodowym znajdują się oświadczenia z podpisami, które potwierdzają, że takie pouczenia zostały przedstawione, a kredytobiorcy rozumieją ryzyko, jakie wiąże się z zastosowaniem tego rodzaju oprocentowania. Zaznaczenia wymaga, że zakres udzielanych pouczeń zgodny był z ówczesnymi zaleceniami KNF. Ta kwestia na pewno będzie przedmiotem szczegółowej analizy podczas postępowania dowodowego i sądy będą musiały dać wiarę którejś ze stron. Taki scenariusz będzie się powtarzać zapewne w wielu sprawach. 

Podobnie jak sprawy frankowe, tak pozwy dotyczące WIBOR-u już stały się bardzo medialne, co wiąże się także z pewną presją. Czy to może być jakieś zagrożenie dla postępowań i wydawanych wyroków? 

Tomasz Duda: Jest pewne ryzyko, że sądy mogą ulegać presji medialnej czy społecznej. To, jak zostało potraktowane i jak szeroko było komentowane wspomniane postanowienie zabezpieczające Sądu w Katowicach, pokazuje jak bardzo medialne będą to sprawy. Jak już wspomnieliśmy, „swoje” robią tu także kancelarie, które chcą pozyskiwać kredytobiorców do reprezentowania przed sądem i zagospodarować nowy rynek, który się ich zdaniem otwiera. 

A może to tak doniosły problem, „tykająca bomba zegarowa pod polskimi bankami” – jak opisał to niedawno Financial Times, że potrzeba ustawowego rozwiązania, by nie dopuścić do zapaści sektora? 

Katarzyna Bogusz-Grześkiewicz: Jeszcze za wcześnie na taką dyskusję. Nie mamy na razie żadnego wyroku, który stwierdzałby jakąkolwiek wadliwość wskaźnika WIBOR. Na pewno nie można tak traktować postanowienia o zabezpieczeniu, wydanego przez Sąd w Katowicach. Do wydania takiego postanowienia wystarczy tylko uprawdopodobnienie roszczenia. Warto też dodać, że zostało ono wydane przed możliwością wypowiedzenia się drugiej strony (w tzw. postępowaniu ex-parte).

Tomasz Duda: Również jestem zdania, że na razie nie powinno to być rozważane. Ja oceniam skalę tego problemu również patrząc na indeksy rynkowe i bankowe. Kwestia wakacji kredytowych od razu na nie wpłynęła. To było jasno widać. A jeżeli chodzi o pozwy WIBOR-owe to nawet to rzekomo przełomowe postanowienie Sądu w Katowicach w ogóle na te indeksy nie wpłynęło. Według mnie inwestorzy nie widzą tu jeszcze zagrożenia. Rząd także nie. 

Może jednak widzi, skoro jesteśmy już w trakcie swoistego wygaszania WIBOR-u i zastępowania go WIRON-em. Tę zmianę, niektórzy traktują właśnie jako potwierdzenie, że WIBOR nie był odpowiednim wskaźnikiem. 

Tomasz Duda: Wprowadzenie WIRON-u nie powinno być traktowane jako potwierdzenie wadliwości WIBOR-u. Według mnie ta zmiana jest wprowadzana, gdyż wymaga tego aktualne otoczenie ekonomiczne i po to, by uniknąć w przyszłości kwestionowania WIBOR-u, ale jednocześnie nikt nie stwierdza, że WIBOR jest wadliwy. Ani rząd, ani nadzorca – KNF. Stanowisko tego ostatniego jest kategoryczne – niejednokrotnie wyrażał pełną aprobatę dla tego wskaźnika. Poza tym nie da się ukryć, że sprawa kredytów opartych o WIBOR w obecnej sytuacji gospodarczej i przy tak znacznych podwyżkach rat kredytów, podobnie jak pozwy frankowiczów, stała się sprawą o znaczeniu medialnym i politycznym. Rząd poprzez nowe regulacje chce pokazać raczej, że zajmuje się tą tematyką. 

To dopiero początek. Przed nami wielka fala pozwów WIBOR-owych? 

Katarzyna Bogusz-Grześkiewicz: Nie jestem przekonana, czy to będzie tak duża skala, jak w przypadku pozwów frankowych, jednak na pewno w najbliższym czasie będziemy mieć do czynienia ze zwiększoną ilością prób zwalczania WIBOR-u w umowach kredytowych. 

Tomasz Duda: Moim zdaniem, niestety również sam przedłużający się czas rozpoznawania spraw w sądach może doprowadzić do powstania samonakręcającej się spirali pozwów. Jeżeli na przykład postępowanie w sądzie w Warszawie w pierwszej instancji trwa dwa lata, to zanim zapadną pierwsze rozstrzygnięcia, będzie trwać pewien „nastrój” czy rzec by można koniunktura na składanie pozwów, bo inne sprawy już trwają, sądy je przyjmują i rozpatrują. Kredytobiorcy będą opierać się jedynie na liczbie złożonych dotychczas pozwów i z tego względu sami będą chcieli dołączać, kwestionując swoją umowę, jeżeli zostaną do tego odpowiednio zachęceni. Gdyby sprawy były rozpoznawane szybko i w tzw. międzyczasie zapadłyby wyroki niekorzystne dla kredytobiorców, to z pewnością takiego ryzyka by nie było. 

Katarzyna Bogusz-Grześkiewicz: Znaczenie ma też fakt, że dla kredytobiorców koszty postępowania są dość niskie: stała opłata sądowa tysiąc złotych i ewentualnie koszty zastępstwa procesowego na rzecz banku. Czyli ryzyko nie duże, a do wygrania jest o wiele więcej. 

Jaka jest obecnie skala pozwów WIBOR-owych oceniając z perspektywy Państwa kontaktów z bankami? 

Katarzyna Bogusz-Grześkiewicz: Rozmawiając z naszymi Klientami, wiemy, że skala jest na razie niewielka – tych pozwów pojawiło się na razie tylko kilkanaście, ale trzeba podkreślić, że liczba ta stale się zwiększa. Wiem, że banki ogólnie dość poważnie zajmują się tym problemem. Biorąc pod uwagę czas procedowania sądów, można też zakładać, że postanowienie Sądu w Katowicach z pewnością będzie jakimś impulsem dla kredytobiorców i w przyszłym roku możemy się spodziewać większej lub mniejszej fali tych powództw. To jednak, jaka będzie ich skala, zależy zdecydowanie od tego, jakie będą kolejne rozstrzygnięcia sądów, chociażby w aspekcie zabezpieczania tych roszczeń.  

Artykuł powstał we współpracy z kancelarią Gessel.

Norton Rose Fulbright doradzała Macquarie Capital przy finansowaniu DL Invest Group

Pożyczka została udzielona na okres trzech lat i zostanie sfinansowana ze środków bilansowych Macquarie. Środki uzyskane z pożyczki zostaną przeznaczone na dalszy rozwój należącego do DL Invest Group wiodącego polskiego portfela obiektów logistycznych.

Pożyczka zabezpieczona jest na dziesięciu nowoczesnych obiektach logistycznych w różnych częściach Polski, o łącznej powierzchni 193 tys. m. kw. wybudowanych przez DL Invest Group na przestrzeni ostatnich pięciu lat, wynajętych w pełni na rzecz dużych międzynarodowym firm.

Pracami zespołu Norton Rose Fulbright kierowała partner Jennie Dorsaint z biura w Londynie, a pracami dotyczącymi polskich aspektów bankowych kierował senior associate Daniel Popek.

Biuro w Londynie doradzało w odniesieniu do dokumentów finansowania podlegających prawu angielskiemu, a zespół warszawski doradzał w zakresie wszystkich polskich aspektów transakcji, co obejmowało analizę dokumentów finansowania podlegających prawu angielskiemu z polskiej perspektywy, przygotowanie dokumentów finansowania podlegających prawu polskiemu oraz przeprowadzanie badania stanu prawnego. 

W skład warszawskiego zespołu wchodzili również associate Karolina Majcher i associate Michał Rutkowski, paralegal Mateusz Głaz oraz prawnik Daniel Książek. Senior associate Patrycja Pakla, counsel Jan Wszołek, associate Cezary Zientecki, prawnik Karol Truszkowski, paralegal Martyna Sadowy, associate Maciej Dubiel oraz prawnik Jan Nowjalis zapewnili wsparcie przy badania due diligence. Tomasz Rogalski, counsel i szef praktyki finansowania nieruchomości w Polsce, nadzorował polskie aspekty transakcji. W skład londyńskiego zespołu wchodzili również senior associate Jonathan Crookes oraz associate Symone Malcolm.

Macquarie Capital jest międzynarodową organizacją świadczącą usługi finansowe z australijskim rodowodem, działającą na 33 rynkach. Jest największym na świecie podmiotem zarządzającym aktywami infrastrukturalnymi i czołowym australijskim doradcą w zakresie fuzji i przejęć, posiadającym portfel zarządzanych aktywów o wartości ponad 737 miliardów dolarów australijskich.

DL Invest Group jest dynamicznie rozwijającym się polskim inwestorem działających na rynku nieruchomości komercyjnych. Jej zdywersyfikowane portfolio nieruchomości obejmuje trzy segmenty: centra logistyczne, centra biurowe oraz parki handlowe, o łącznej powierzchni ponad 2 mln m. mkw.

Transakcji została zamknięta we wrześniu.

Artykuł powstał we współpracy z Norton Rose Fulbright.