Nowe technologie? Może kiedyś, w przyszłości. Wyniki raportu Komisji Legaltech OIRP Warszawa

0
4

Tego artykułu można też wysłuchać w formie podcastu

Cały raport dostępny jest tutaj.

Przy ocenie tego raportu ważne jest podkreślenie, że próba 220 ankietowanych nie jest duża, niemniej nawet badanie takiej grupy daje wartościowe wnioski. A te nie są optymistyczne, jeżeli chodzi o wykorzystanie i rozwój technologii wśród prawników. 

Ankietowani

Zdecydowana większość ankietowanych to radcowie prawni (76%) pracujący przede wszystkim w kancelariach (57%) oraz wewnętrznych działach prawnych firm (24%). Niemal 76% prawników udzielających odpowiedzi pochodzi z dużych miast z liczbą ponad 250 tyś. mieszkańców. Ankietowani to to przede wszystkim osoby mające między 31 a 50 lat (31-40 lat – 46%, 41 – 50 lat – 28% ). 

Legaltech? Tak, pod warunkiem, że chodzi o Zoom lub MS Teams 

Większość respondentów przyznała, że w ciągu ostatnich 3 lat, indywidualnie lub w ramach organizacji, zaczęła korzystać z nowego rozwiązania technologicznego. Niemniej, nie chodzi tu o zaawansowane narzędzia dedykowane prawnikom, czy programy wprost określane jako legaltech. Najpopularniejszymi rozwiązaniami były narzędzia marki Microsoft to jest Teams oraz Office 365 oraz Zoom.

I właściwie na tym większość ankietowanych zamierza na razie poprzestać. Jak stwierdza raport, ponad połowa respondentów nie planują, w ciągu kolejnych 3 lat, wdrożenia nowego rozwiązania technologicznego (indywidualnie lub w ramach organizacji). Ci, którzy to planują, wskazywali najcześciej na wdrożenie aplikacji do zarządzania kancelarią, a także, w mniejszym stopniu, automatyzację procesu sporządzania dokumentów i narzędzia do pracy zdalnej.

Klienci jeszcze nie wymagają nowych technologii, ale jak już pytają, to kancelarie je wdrażają

Jedynie co czwarty respondent przyznał, że w ciągu ostatnich 2 lat był pytany przez swoich klientów o stosowane rozwiązania technologiczne lub proszony o stosowanie konkretnych rozwiązań. Chodziło tu przede wszystkim o narzędzia chmurowe, digitalizacje akt, komunikatory internetowe oraz wprowadzenie panelu klienta. Jeśli jednak klienci już pytali lub wymagali nowych narzędzi, to prawnicy najczęściej je wdrażali lub zaplanowali ich wdrożenie – 86% zadeklarowało, że wdrożyło nowe rozwiązanie w ciągu ostatnich 3 lat, a 65%, że planuje je wdrożyć w ciągu kolejnych 3 lat.

Papierowy legal management

Raport wskazuje, że zaledwie co czwarty respondent korzystał z programu do zarządzania kancelarią lub działem prawnym. Najpopularniejszym rozwiązaniem było korzystanie z programu przygotowanego specjalnie dla danej firmy, a w dalszej kolejności także z Mecenas IT, Kleos, a następnie z innych dostępnych na rynku.

Jak stwierdza jeden z wniosków raportu, aż 2 /3 respondentów nie posiadało elektronicznego podpisu kwalifikowanego. Wśród 35%, które taki podpis posiadało, tylko 15% korzystało z niego często. Dość silne wśród przebadanych prawników były tradycyjne, analogowe przyzwyczajenia związane z  pracą na dokumentach papierowych czy tradycyjnym sposobem podpisywania umów,

Prawnicy korzystają przede wszystkim ze standardowych technologii 

Raport podsumowuje, że wyniki ankiety wskazują na stosunkowo niski poziom znajomości i wykorzystania technologii wśród prawników i korzystanie raczej ze standardowych niż wyspecjalizowanych rozwiązań technologicznych.

Dodatkowo raport stwierdza, że zaobserwowano w ankietach brak respondent fatigue czyli zmęczenia odpowiadającego, które powoduje udzielanie w ostatnich pytaniach zdawkowych i krótkich odpowiedzi. A to, według raportu, może oznaczać, że ankietę wypełniały osoby zainteresowane stosowaniem technologii w  praktyce zawodowej. Jeśli rzeczywiście tak było, to może prowadzić do wniosku,  że  poziom świadomości i użytkowania nowych technologii wśród wszystkich prawników jest jeszcze niższy niż ten wynikający z raportu.

Poczucie bezpieczeństwa technologicznego 

Jak wskazuje Marcin Maruta w komentarzu zawartym w raporcie, większość respondentów (56%) oceniła, że ich organizacja ma prawidłowo i kompletnie wdrożone odpowiednie procedury i narzędzia zapewniające bezpieczeństwo danych przed cyberzagrożeniami. – Taki wynik byłby świetny, gdyby był prawdziwy. Obawiam się, że bez definicji „kompletnych procedur i narzędzi”, bez analizy i szacowania ryzyka, to tylko badanie samopoczucia – podsumowuje Marin Maruta. 

Na tę kwestie w komentarzu do wyników ankiety wskazuje również radca prawny Agnieszka Wachowska. Jak pisze, zastanawiające jest, że większość respondentów oceniła, że ich organizacja ma prawidłowo i kompletnie wdrożone odpowiednie procedury i narzędzia zapewniające bezpieczeństwo danych przed cyberzagrożeniami. – Odpowiedź taka wydaje się wynikać z braku świadomości tego, czym są cyberzagrożenia oraz jak powinny wyglądać odpowiednie procedury i narzędzia zapewniające bezpieczeństwo danych – uważa Agnieszka Wachowska. 

Legaltech to wciąż dopiero przyszłość 

Wyniki ankiety utwierdzają mnie w przekonaniu, że legaltech, w rozumieniu nowoczesnych narzędzi do wsparcia realizacji usługi prawnej, robotów lub sztucznej inteligencji, właściwie nie istnieje w świadomości radców prawnych – komentuje w raporcie radca prawny Mikołaj Otmianowski. 

Prawnicy traktują technologię w swoim zawodzie ciągle jako przyszłość – tak wyniki ankiet podsumowuje radca prawny Gracjanna Jakubowska-Szarek. Jak pisze, być może rynek jeszcze nie oczekuje od prawników transformacji technologicznej (i też widzi ją jako przyszłość), a być może klientom zależy na bardziej efektywnej współpracy, jednak nie artykułują, że sposobem na nią mogą być rozwiązania technologiczne. 

Techno-entuzjaści i sceptycy

Raport ilustruje, że dość dobrze potrafimy okopać się w analogowych przyczółkach, zwłaszcza gdy nikt ich nie atakuje – podsumowuje w komentarzu do raportu radca prawny Sebastian Grzywacz. Jak dodaje, dość wyraźnie pogłębiają się różnice w poziomie wiedzy o dostępnej technologii pomiędzy jej entuzjastami a sceptykami.

Radca prawny Michał Nowakowski w swoim komentarzu zwraca natomiast uwagę, że możemy mieć do czynienia z wykluczeniem cyfrowym części prawników. – Dlatego na pierwszy plan wysuwa się potrzeba edukacji, która jednak powinna być dostosowana do „profilu” odbiorcy i była dla niego maksymalnie atrakcyjna (UX) oraz uwzględniała jego poziom zaawansowania technologicznego – pisze Michał Nowakowski. 

Podobnie uważa  radca prawny Tomasz Zalewski. Jak pisze w komentarzu do raportu,  grupa cyfrowych entuzjastów jest widoczna, ale zdecydowanie więcej jest prawników, którzy jeszcze nie zaczęli stosować narzędzi technologicznych na szerszą skalę i ta grupa wymaga wsparcia. Wskazuje również, że ewidentne jest powiększanie się dystansu pomiędzy cyfrowymi entuzjastami a cyfrowymi sceptykami – ci pierwsi napędzani są entuzjazmem płynącym z dostrzeżonych korzyści ze stosowania technologii, ci drudzy coraz bardziej zamykają się w swoim konserwatywnym podejściu.