Strona główna Blog Strona 59

„Prawnicy muszą wyjść z prawniczej bańki”. W cyklu Mój Legal Business rozmawiamy z Jakubem Depą i Michałem Jackowskim, partnerami kancelarii DSK

0

Poznańska kancelaria DSK Depa Szmit Kuźmiak Jackowski działa od 7 lat, w istocie jest jednak sumą wieloletnich doświadczeń prawników, którzy wcześniej prowadzili własne firmy prawnicze. W 2015 roku Jakub Depa, Łukasz Szmit i Paweł Kuźmiak zdecydowali o wspólnym stworzeniu kancelarii. W 2018 roku dołączył do nich Michał Jackowski. W zeszłorocznym rankingu kancelarii prawniczych „Rzeczpospolitej”, DSK została nagrodzona w kategorii „Innowacyjne rozwiązanie wewnętrzne i innowacyjny produkt”. To za sprawą systemu RPA do robotyzacji działań windykacyjnych. Czy innowacyjność to nadal inwestycja i sposób na wyróżnienie, czy to po prostu pragmatyczne rozwiązanie opłacalne tu i teraz? W cyklu Mój Legal Business rozmawiamy z partnerami DSK Jakubem Depa i Michałem Jackowskim. 

Jakub Depa, Michał Jackowski

Jak powstała kancelaria DSK? Skąd myśl o połączeniu trzech mniejszych kancelarii? 

Jakub Depa: Znaliśmy się ze studiów, współpracowaliśmy kilkakrotnie przy realizacji wspólnych projektów. W pewnym momencie stwierdziliśmy, że warto połączyć nasze działalności, że te obszary, którymi się zajmujemy będą się wzajemnie uzupełniać. Ja zajmowałem się infrastrukturą, budownictwem i zamówieniami publicznymi, Łukasz Szmit zajmował się windykacją, a Paweł Kuźmiak podatkami. Potem dołączył do nas Michał i wzmocniliśmy naszą ofertę o obsługę sektora IT. Dziś kancelaria to blisko 70 osób, w tym 49 prawników i cały czas się rozwijamy. 

Michał Jackowski: Projektów o pewnej skali nie da się zrealizować samemu. Konieczna jest współpraca kilku ekspertów dysponujących mocnym zapleczem organizacyjnym. Nie da się w pojedynkę dobrze łączyć spraw administracyjnych, organizacyjnych i merytorycznych. 

DSK została uznana za jedną z najbardziej innowacyjnych kancelarii w rankingu Rzeczpospolitej 2021. Innowacje to pomysł na DSK, na biznes tej kancelarii? Czy tak wyszło, bo to się opłaca?  

Michał Jackowski: Innowacje wynikają z potrzeb naszych klientów. My tylko na te potrzeby odpowiadamy, usprawniając pracę i optymalizując procesy. Wiemy, że klientowi nie zależy tylko na dobrej umowie, dobrej analizie prawnej, ale na kompleksowym rozwiązaniu. Każde z naszych innowacyjnych rozwiązań narodziło się w związku z konkretną sprawą czy zleceniem. Na przykład wprowadzenie robotów software’owych do spraw windykacyjnych było konieczne, bo klientowi zależało na szybkim odzyskaniu pieniędzy. Mogliśmy albo zatrudnić kilka dodatkowych osób, które musiałyby wykonywać powtarzalne czynności, albo wprowadzić automatyzację. Wybraliśmy tę drugą opcję. Zastosowaliśmy rozwiązanie, które napisał nasz dział IT. Wdrożenie Legal Project Management to była natomiast odpowiedź na wymagania naszych klientów technologicznych. Oni wszyscy pracują zwinnie, odpowiednio zarządzają projektami. Tego samego oczekiwali od nas. Prawnik miał w sposób naturalny wejść do zespołu i uczestniczyć w projekcie. Nie radzić, czy analizować, tylko po prostu wspólnie z inżynierami i menedżerami rozwiązywać problemy. Podobnie było z przygotowanym przez nas narzędziem do analizy najprostszych umów. Wielu klientów zadawało nam wiele prostych pytań dotyczących umów NDA i wymagało również szybkiej odpowiedzi. Stworzyliśmy więc rozwiązanie, które przy użyciu sztucznej inteligencji analizuje takie umowy i dostarcza odpowiedzi. Wymieniam te przykłady, by podkreślić, że bycie innowacyjnym nigdy nie było celem samym w sobie. Pokazują jednak one również, że bez innowacji nie sposób się szybko rozwinąć. Dodam, że innowacyjni staramy się być nie tylko wobec klientów, ale także wobec naszego zespołu – w zakresie jego tworzenia czy zarządzania talentami. 

Jest jednak jeszcze wiele kancelarii, które z rezerwą podchodzą do legaltech czy w ogóle do innowacji. W sumie działają tak jak 20 lat temu – po prostu doradzają klientom.

Jakub Depa: Jeżeli ktoś nie jest innowacyjny z samej potrzeby rozwoju, to w pewnym momencie przekonają go do tego argumenty biznesowe. Czymś na rynku trzeba się wyróżnić. Trzeba mieć jakiś pomysł na swoją kancelarię. W naszym przypadku sprawdziły się innowacje technologiczne i łączenie zespołu prawników i inżynierów. Pozwala nam to dobrze doradzać naszym klientom. Widzimy, że to działa. Nasz zespół ciągle się rozrasta, i to nie dlatego, że my chcemy żeby był wielki, tylko to naturalnie wynika z ilości i rozmiaru naszych zleceń. Muszę też przyznać, że z moich obserwacji wynika, że inwestowanie w technologię jest coraz bardziej powszechne na rynku prawniczym. 

Michał Jackowski: Prawnicy muszą wyjść z prawniczej bańki. Ja całe życie uczyłem się prawa, zrobiłem doktorat, habilitację i cały czas byłem fachowcem od prawa, ale nikt nie uczył mnie czegoś więcej. W pewnym momencie to skłoniło mnie do zagranicznych studiów MBA. Zacząłem też obserwować inne branże, rozmawiać z inżynierami IT, wsłuchiwać się w to, czego oni potrzebują. Jeśli jest się rzeczywiście otwartym i faktycznie słucha się ludzi z określonych branż, to później o wiele łatwiej odpowiadać na ich potrzeby. 

Czyli kancelarie muszą się zmienić w firmy konsultingowe? Ci, którzy będą tylko prawnikami przegrają z konkurencją? 

Michał Jackowski: Zawsze będzie miejsce dla tradycyjnych kancelarii. To w dużej mierze zależy od sektora, ale będą firmy potrzebujące czystej porady prawnej. Niemniej ja obserwuję, że coraz częściej klienci oczekują kompleksowych rozwiązań, które dają im odpowiedź: zawierać umowę, czy nie; rozpoczynać ten biznes, czy nie. Niewielu klientów biznesowych kupuje jeszcze odpowiedzi w stylu: możesz zawrzeć tę umowę, ale z zastrzeżeniem czy z pozostawieniem czegoś „do decyzji biznesowej”. Prawnik musi znaleźć finalne rozwiązanie. Tam gdzie sam go nie ma, musi współpracować z innymi doradcami i firmami konsultingowymi. 

Jakub Depa: Rzeczywiście, coraz więcej klientów potrzebuje konkretnych i kompleksowych rozwiązań. Ale są też tacy, którzy przychodzą dopiero wtedy, gdy mają problem i potrzebują klasycznej pracy sądowej czy porady prawnej. Trzeba jednak przy tym wszystkim zauważyć, jak mocno zmienia się biznes, technologie i przemysł. To dynamiczne otoczenie być może będzie tworzyć nowe usługi prawne, nowych prawników. Tę rzeczywistość, jako prawnicy, musimy cały czas obserwować i dostosowywać do niej nasze rozwiązania i nasze modele doradztwa. 

Mieliście już Panowie takie przypadki, w których dzięki technologii, innowacyjnym rozwiązaniom oferta DSK wygrała z ofertą konkurencyjnej kancelarii? 

Michał Jackowski: Mieliśmy kilka takich zleceń, gdzie pytano nas o doradztwo w zakresie wdrożenia narzędzi legaltech’owych. Jest to związane z tym, że ja wraz z kilkoma osobami w firmie zajmujemy się legal project managementem. Poza tym od 2-3 lat jesteśmy często pytani przez klientów jak zorganizujemy realizację projektu, jak poukładamy współpracę aby prawnik stał się częścią zespołu. Na pewno co najmniej jeden z dużych kontraktów, który dziś wykonujemy, uzyskaliśmy dzięki naszym rozwiązaniom technologicznym. 

Wspomniał Pan o legal project management. Wprowadzenie zarządzania projektami to duże wyzwanie dla zespołów, wymaga zmiany mentalności. Jak Państwo wprowadzili legal project management do DSK? 

Michał Jackowski: Zaczęło się od potrzeby klienta z branży IT. Musieliśmy dostosować nasz styl pracy, żeby nie stracić kontraktu. Okazało się, że nasi prawnicy doskonale się w tym odnaleźli i wkomponowali w zwinne procesy klienta. Ta zwinność polega na realizowaniu zadań w krótkich okresach czasu przez samozarządzające zespoły – cały proces idzie krok po kroku w tygodniowych sprintach. Po tym pierwszym projekcie wytypowaliśmy osoby, które najłatwiej adaptowały się do legal project management, a one później promowały tę ideę dalej. Do tego wprowadziliśmy odpowiedni system komunikacji i feedbacku, którego celem jest niepowtarzanie błędów. Są one wspomagane przez odpowiednie narzędzia.

Jakie to narzędzia? 

Jakub Depa: Zaczynaliśmy od Nozbe czyli polskiego programu do zarządzania projektami. Potem ruszyliśmy w chmurę. Testowaliśmy różnych dostawców. Skończyliśmy na Google. Staraliśmy się też dostosowywać narzędzia do każdego projektu dla klienta. W pewnym momencie Nozbe przestało nam wystarczać. Kupiliśmy Asanę. To bardzo elastyczne i intuicyjne rozwiązanie. Komunikację prowadzimy na Slacku. 

Stosowanie innowacji, rozwiązań do zarządzania projektami daje efekty od samego początku, czy najpierw to przede wszystkim inwestycja? 

Michał Jackowski: Moim zdaniem, wymierne efekty widać od samego początku stosowania takich rozwiązań. We wspomnianych wcześniej sprawach windykacyjnych zaoszczędziliśmy wiele godzin pracy, a przy okazji trudną do wycenienia frustrację ludzi, którzy musieliby wykonywać dużo powtarzalnych zadań. W innym przypadku, bez wdrożenia zwinnego systemu zarządzania, stracilibyśmy zlecenie lub nie otrzymalibyśmy kolejnych od firm technologicznych. Wydatki na innowacje szybko się zwracają.

Legal project management jest dla każdej kancelarii, czy przy mniejszym zespole to nie jest ani efektywne, ani opłacalne? 

Michał Jackowski: Legal Project Management to metoda zarządzania projektami prawnymi, a projekt to złożona rzecz, która wymaga zarządzania czasem, kosztami, zespołem itp. Jeżeli ktoś wykonuje rutynowe zadania, na przykład udziela rutynowych porad lub przygotowuje proste pisma, to to nie są projekty. Myślę jednak, że 99% kancelarii realizuje projekty i powinna nimi odpowiednio zarządzać. 

Jakub Depa: Poza tym istotne są wymagania klientów. Coraz więcej firm oczekuje zarządzania projektami. Takie działanie – realizowanie procesów w określony sposób, jest wpisane w ich biznesową politykę. Jeżeli chcemy rozwijać kancelarię, doradzać klientom biznesowym, to legal project management prędzej czy później, sam nas znajdzie. 

Rozmawiał Damian Gadomski

Jakub Depa doświadczenie zawodowe zdobywał pracując w korporacjach oraz prowadząc indywidualną praktykę radcowską. Świadczył usługi dla wielu spółek, zarówno z branży budowlanej, IT, jednostek publicznych, ubezpieczycieli, jak i klientów indywidualnych. Jest ekspertem w zakresie prawa zamówień publicznych i prawa budowlanego, otwarty na nowatorskie rozwiązania. Specjalista w dziedzinie prawa pracy, zagadnień prawnych z obszaru prawa nowych technologii i własności intelektualnej. 

Michał Jackowski jest profesorem prawa, absolwent studiów MBA na najstarszej na świecie uczelni biznesowej ESCP, pełni także funkcję arbitra sądu polubownego ds. domen internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji (PIIT). Jest autorem kilkudziesięciu publikacji z zakresu prawa. Doradzał wielu dużym podmiotom z sektora IT. Jest ekspertem w dziedzinie prawa nowych technologii, prawa własności intelektualnej, ochrony danych osobowych oraz e-privacy.

Zmiana na czele praktyki postępowań spornych CMS. Małgorzata Surdek-Janicka odchodzi z kancelarii

Małgorzata Surdek-Janicka po 25 latach odchodzi z CMS. Chce się zaangażować w nowy projekt związany z międzynarodowym arbitrażem. Na czele praktyki postępowań spornych warszawskiego biura kancelarii zastąpi ją wieloletnia partnerka CMS Anna Cudna-Wagner. Zespołem pokieruje w ścisłej współpracy z partnerem CMS Arkadiuszem Korzeniewskim.

Małgorzata Surdek-Janicka
Anna Cudna-Wagner
Arkadiusz Korzeniewski

Małgorzata Surdek-Janicka jest znaczącym partnerem nie tylko dla praktyki rozwiązywania sporów, ale także dla całej kancelarii. Od maja 2016 roku przez trzy lata była partnerem zarządzającym warszawskiego biura CMS. Odchodziła z tego stanowiska w związku z zaangażowaniem w Międzynarodowym Sądzie Arbitrażowym przy Międzynarodowej Izbie Handlowej (ICC) w Paryżu, od ubiegłego roku jest wiceprezeską tego sądu. Małgorzata Surdek-Janicka przez wiele lat była także członkiem globalnego zarządu CMS w Londynie.

– Bardzo dziękuję całemu zespołowi za wiele lat doskonałej współpracy. Możliwość wspólnego rozwijania praktyki Postępowań Spornych z tak wybitnie utalentowanymi prawniczkami i prawnikami była dla mnie zaszczytem i źródłem nieustającej satysfakcji – powiedziała Małgorzata Surdek-Janicka.

– Dziękujemy Małgorzacie za możliwość wspólnej pracy przez tak długi czas i ogromny wkład wniesiony w rozwój CMS. Cieszy nas pozycja wypracowana przez Małgorzatę w międzynarodowym środowisku arbitrażowym i życzymy jej wielu kolejnych sukcesów zawodowych – skomentował partner zarządzający warszawskiego biura CMS Andrzej Pośniak.

Anna Cudna-Wagner, która zastąpi Małgorzatę Surdek-Janicką na stanowisku partnera kierującego praktyką postępowań spornych i Arkadiusz Korzeniewski, który będzie ją wspomagał, są od lat związani z CMS i współtworzyli obecnie 20-osobowy zespół postępowań spornych.

– Silna pozycja CMS w zakresie rozwiązywania sporów to efekt wieloletniej pracy niezwykle utalentowanych prawników. Z pełnym przekonaniem powierzam Annie zarządzanie tym ambitnym zespołem – powiedział Andrzej Pośniak. – Poparte sukcesami doświadczenie Anny oraz jej znakomite relacje z klientami stanowią solidną podstawę do dalszego dynamicznego rozwoju tej praktyki. 

– Przed nami wiele nowych wyzwań i możliwości. Wspólnie z Arkadiuszem będziemy umacniać pozycję kancelarii w zakresie rozwiązywania sporów, a także rozwijać zespół w zmieniającym się otoczeniu rynkowym. Zależy nam na stworzeniu praktyki, która z jednej strony jest uniwersalna, a z drugiej – odpowie na potrzeby klientów oczekujących nieszablonowych rozwiązań i wymagających wąskiej, specjalistycznej wiedzy. Niezmiennie będziemy koncentrować się na efektywności i jakości usług świadczonych przez CMS – powiedziała Anna Cudna-Wagner. 

Anna Cudna-Wagner jest radcą prawnym specjalizującym się w sprawach z sektora finansowego. Dla klientów bankowych prowadzi m.in. postępowania grupowe oraz spory dotyczące walutowych transakcji terminowych. Anna Cudna-Wagner zajmuje się także sporami z zakresu prawa konkurencji. W tym obszarze reprezentuje klientów w tzw. postępowaniach private enforcement (dotyczących odpowiedzialności odszkodowawczej za naruszenia prawa konkurencji) oraz w postępowaniach z odwołań od decyzji Prezesa UOKiK. Ma również unikalne na polskim rynku doświadczenie w zakresie reprezentowania klientów w postępowaniach przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w sprawie zapytań prejudycjalnych dotyczących wykładni prawa UE.     

Arkadiusz Korzeniewski współpracuje z CMS od 2011 roku, jest liderem zespołu Prawa Karnego Gospodarczego w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. Specjalizuje się w sprawach dotyczących przestępczości gospodarczej i arbitrażu, sporach korporacyjnych, sporach dotyczących kontraktów budowlanych i zamówień publicznych. Doradza także w zakresie przeprowadzania wewnętrznych dochodzeń, w tym przesłuchań pracowników, przeszukania dokumentów, dokonywania analiz danych elektronicznych i informacji finansowych. 

Duży spadek aktywności M&A w Europie. Transakcje o największej wartości obsłużyły kancelarie amerykańskie

Wartość fuzji i przejęć w Europie w pierwszym kwartale tego roku spadła o 40% – wynika z danych Bloomberg. Transakcje o łącznie największej wartości przeprowadziły na kontynencie w tym czasie kancelarie amerykańskie.

Jak podaje Bloomberg, wartość transakcji w Europie w i kwartale tego roku wyniosła 214,7 mld dolarów. Rok temu w tym czasie było to 356,6 mld dolarów. Mimo tego dużego spadku, fuzje i przejęcie ze stycznia, lutego i marca tego roku są i tak o 14% więcej warte niż w I kwartale 2020 roku.

Duże firmy prawnicze i europejscy doradcy biznesowi próbują poruszać się w coraz bardziej skomplikowanym systemie regulacyjnym, przy rosnących stopach procentowych i w cieniu obaw o inflację, jednocześnie uważnie obserwując wpływ na rynek inwazji Rosji na Ukrainę – ocenia Bloomberg.

Niektórzy eksperci podkreślają, że w zasadzie mamy do czynienia z korektą i normalizacją na rynku M&A, bo 2021 rok pod wieloma względami był w tym sektorze, także w Polsce, rekordowy. Taką ocenę przedstawił między innymi Rafał Kluziak, counsel warszawskiego biura DLA Piper w Komentarzach Legal Business Polska, w których rozmawialiśmy o rynku fuzji i przejęć w kontekście wojny na Ukrainie.

Według danych Bloomberg w I kwartale tego roku transakcje fuzji i przejęć o łącznie największej wartości w Europie przeprowadziły trzy amerykańskie kancelarie: Simpson Thacher & Bartlett (32,8 mld dol.), Latham & Watkins (24,6 mld dol.) oraz Kirkland & Ellis (20,6 mld dol.). W pierwszej piątce zestawienia są jeszcze znane także z polskiego rynku Clifford Chance (16,4 mld dol.) i White & Case (13,4 mld dol.).

W samej Polsce I kwartał 2022 roku pod względem liczby transakcji M&A był bardzo dobry. Z raportu M&A Index Poland przygotowanego przez FORDATA i Navigator Capital wynika, że w tym czasie na polskim rynku przeprowadzono 86 transakcji fuzji i przejęć. To o 10 więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku.

Norton Rose Fulbright doradzała Panattoni Europe w wynajęciu dużego centrum logistycznego dla Zalando

Prawnicy kancelarii Norton Rose Fulbright doradzali Panattoni Europe przy negocjowaniu długoterminowej umowy najmu centrum logistycznego w Bydgoszczy dla Zalando. To umowa typu built-to-suit, która zakłada w pierwszej kolejności wybudowanie dedykowanego magazynu zgodnie z założeniami i potrzebami giganta e-commerce.

Prawnicy Norton Rose Fulbright: Jakub Kowalczyk, Magdalena Zienkiewicz

Transakcją ze strony Norton Rose Fulbright kierowała partner Magdalena Zienkiewicz, a wspierał ją senior associate Jakub Kowalczyk z zespołu nieruchomości i prawa budowlanego.

W ramach centrum logistycznego dla Zalando powstanie ponad 140 000 m kw. nowoczesnej powierzchni magazynowej oraz biurowej. Budynek biurowy będzie miał trzy kondygnacje. inwestycja obejmuje też budowę placów manewrowych, dróg i parkingów.

Centrum będzie posiadało certyfikat BREEAM (Building Research Establishment Environmental Assessment Method) z oceną „Excellent”. Rozwiązania proekologiczne inwestycji to między innymi wzmocniona izolacja termiczna budynków, stacje ładowania samochodów elektrycznych, gromadzenie i redystrybucję wody deszczowej, inteligentne systemy zarządzania, zieleń, strefy wypoczynkowe oraz inne udogodnienia poprawiające dobrostan przyszłych użytkowników.

Budowa centrum logistycznego Zalando ma się zakończyć w drugim kwartale 2023 roku.

Panattoni Europe to jeden z kluczowych klientów Norton Rose Fulbright w Polsce. Firma jest wiodącym w Europie deweloperem powierzchni przemysłowej, stawiającym sobie za cel wspieranie lokalnego biznesu poprzez budowę wielofunkcyjnych obiektów magazynowych dostosowanych do indywidualnych potrzeb klientów.

Artykuł powstał we współpracy z kancelarią Norton Rose Fulbright.

Dobra rozmowa roczna, efektywny feedback i… dlaczego to nie to samo

Rozmowy roczne to ważny element budowania kariery i budowania zespołów. Na dobrych rozmowach rocznych wyrasta nie tylko świetny prawnik, ale także ceniony lider zespołu. Rozmowa roczna, jak sama nazwa wskazuje, to wyjątkowe wydarzenie, na co dzień ważny jest feedback. Jak prowadzić dobre rozmowy roczne niezależnie od tego po której stronie stołu siedzimy? Jak dawać efektywny feedback i jak go przyjmować? O tym w webinarze Legal Business Akademii z Małgorzatą Chruściak, doświadczoną adwokatką, coachem i mentorką.

Webinar odbył się jako live na Linkedin 10 marca.

Jak wykonawcy oceniają kary w kontraktach z zamówień publicznych? Raport kancelarii JDP

Kary nakładane przez zamawiających na wykonawców bywają nieadekwatne i czasami nie podlegają nawet negocjacji – między innymi takie wnioski wynikają ze specjalnego raportu i badania przygotowanego przez kancelarię JDP wraz z 5 wiodącymi izbami gospodarczymi zrzeszającymi firmy działające na rynku infrastruktury.

Raport został opracowany na podstawie ankiet przeprowadzonych wśród ponad 100 firm będących wykonawcami, dostawcami i usługodawcami realizującymi umowy dla zamawiających publicznych na rynku infrastruktury i budownictwa.

– Zebrane od wykonawców dane zostały poddane ocenie z uwzględnieniem także naszych doświadczeń wynikających z ponad 15 lat praktyki prowadzania spraw dotyczących obrony wykonawców przed karami umownymi naliczanymi przez zamawiających publicznych – mówi prof. Przemysław Drapała, inicjator raportu, partner zarządzający kancelarii JDP.

Jak wynika z raportu, wysokość stosowanych kar umownych jest nieadekwatna do rzeczywistych skutków nie- prawidłowego działania wykonawców oraz wpływu tego działania na przebieg realizacji inwestycji. Na przykład, ponad 97% respondentów wskazuje, że zamawiający publiczni zastrzegają karę umowną za zwłokę w wykonaniu etapu prac lub usunięciu pojedynczej wady obiektu, naliczając karę od wartości całej umowy, nie zaś od wartości danego etapu lub wady. Czyni to wspomniane kary wygórowanymi i nieproporcjonalnymi już od chwili ich zastrzeżenia.

W wynikach badania dostrzegalny jest wyraźny brak symetrii w regulacjach kar umownych zastrzeganych wobec każdej ze stron. Prawie 50% respondentów wskazało na stosowane w praktyce umów, w których zamawiający publiczni nie są zobowiązani do zapłaty żadnych kar umownych nawet w razie niewykonania podstawowych obowiązków kontraktowych lub odstąpienia od umowy z ich winy

Przy tym na etapie postępowania o udzielenie zamówienia propozycje i postulaty wykonawców zmierzające do racjonalizacji wysokości zastrzeganych kar lub doprecyzowania określających je postanowień nie są uwzględniane. Zdaniem blisko 70% respondentów wykonawcy nie mają żadnego wpływu na wysokość i katalog zastrzeganych przez zamawiających kar umownych lub wpływ ten jest minimalny.

Blisko 45% respondentów uważa, że kary umowne są obecnie zastrzegane i egzekwowane w sposób dający znaczną przewagę zamawiającemu.

Niemal 80% respondentów wskazało, że na etapie kalkulowania ceny oferty bierze pod uwagę wysokość kar umownych przewidzianych przez zamawiającego wobec wykonawcy i katalog przyczyn, za które naliczane są kary.

W ocenie autorów raportu, wynikające z niego dane i wnioski pozwalają na sformułowanie propozycji działań naprawczych.

– Zasadne jest stworzenie kodeksu dobrych praktyk w zakresie stosowania kar umownych w zamówieniach publicznych (z podziałem na branże i sektory). Wypracowanie takiego dokumentu powinno nastąpić w ramach dialogu między zamawiającymi a wykonawcami uwzględniającego godne ochrony interesy każdej ze stron oraz efektywność wykonywania zamówień publicznych – wskazuje prof. Przemysław Drapała.

Cały raport dostępny jest TUTAJ. Kancelaria JDP przygotowała go z Polskim Związkiem Pracodawców Budownictwa, Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Drogownictwa, Izbą Gospodarczą Transportu Lądowego, Izbą Gospodarczą Gazownictwa oraz Izbą Gospodarczą Energetyki i Ochrony Środowiska.

Artykuł powstał we współpracy z kancelarią JDP.